Mąż ukradł żonie identyfikator BankID i zaciągnął dwa kredyty w sumie na 800 tys. NOK. Nie był to pierwszy tego typu przypadek w tym małżeństwie – w przeszłości małżonek zaciągał już pożyczki, których nie spłacał. W efekcie prawie zlicytowano ich wspólny dom.
Zaczęło się w 2013 roku
Pierwszym niepokojącym sygnałem dla żony była sytuacja z 2013 roku. Wówczas jej małżonek zaciągnął pożyczki, których nie spłacał. Doszło prawie do licytacji ich wspólnej nieruchomości. Od tamtej pory żona kontrolowała finanse pary. Udawało się to do 2015 roku.
Dwa kredyty w 2015 roku
Niesforny mąż ponownie zaciągnął dwa kredyty konsumpcyjne bez wiedzy swojej partnerki. W 2015 roku ukradł jej identyfikator BankID po czym zaciągnął zobowiązania wobec Komplett Bank AS na 400 tys. NOK oraz w Norwegian AS na 390 tys. NOK. Całe środki przelał na swoje konto, nie zamierzał jednak ich spłacać. W efekcie kobieta otrzymała dwa wezwania do zapłaty – Komplett Bank AS monit wystosował w 2016 roku, natomiast Norwegian AS dopiero w 2017 roku.
Czytaj również: Piwnica pod Baranami w Oslo >>>
Sąd i rozwód
Po pierwszym wezwaniu w 2016 roku kobieta zorientowała się, że mąż ukradł jej identyfikator BankID. Fakt ten zgłosiła, zaś jej mąż został ukarany za kradzież tożsamości oraz oszustwa finansowe na karę w sumie roku pozbawienia wolności. W tym samym czasie para się również rozwiodła.
Początkowo banki swoje należności próbowały odzyskać od mężczyzny. Dosyć szybko okazało się, że nie posiada on żadnego majątku. W związku z tym swoje roszczenia wystosowały wobec kobiety, która była współmałżonkiem w roku, w którym zaciągnięto kredyty. W wyniku niespłacania rat miała do uregulowania należności w kwocie w sumie ok. miliona koron norweskich.
Czytaj również: Morderstwo w Vinstra. Zatrzymano sprawcę >>>
Kredyty musi spłacić
Sprawa trafiła na wokandę sądu rejonowego w Oslo. Ostateczne orzeczenie nie było pozytywne dla kobiety, ponieważ okazało się, że musi spłacić zaciągnięte przez męża kredyty. Decyzja taka zapadła pomimo faktu, że pełny niekontrolowany dostęp do BankID przez domowników nie oznacza automatycznie zaniedbania ze strony właściciela identyfikatora. W tym przypadku dopatrzono się jednak kilku zaniedbać ze strony kobiety.
Powinna pilnować identyfikatora
Przede wszystkim sąd zwrócił uwagę na fakt, że mąż miał już historię związaną z oszustwami w 2013 roku. Mając to na uwadze, kobieta powinna w sposób szczególny zapewnić ochronę swojego identyfikatora. Tym samym sąd nakazał jej spłatę całości zaciągniętych kredytów.
BankID jest ważnym dokumentem
W uzasadnieniu wyroku sąd rejonowy w Oslo stwierdził także, że BankID jest bardzo ważnym dokumentem osobistym. Pozwala na wykonywanie czynności w wielu obszarach finansowych, m.in. umożliwia płatność rachunków, zaciąganie kredytów, dokonywanie przelewów pieniężnych, kupować i sprzedawać akcje itp. To dlatego zapewnienie ochrony przed niekontrolowanym dostępem jest tak ważne.
Czytaj również: Wsparcie rządowe dla szkół spoza Polski >>>
Podkreślono również, że wykonywanie wszelkich operacji za pomocą BankID wymaga znajomości numeru personalnego oraz posiadania dostępu do generatora kodów. Należy również znać osobiste hasło dostępu. W przypadku obu kredytów mężczyzna miał dostęp do tych trzech elementów, w związku z czym stwierdzono, że kobieta nienależycie zadbała o ochronę swojego identyfikatora.
[caldera_form id=”CF5b4dc9743b1e5″]
