Bardzo dużo mówi się ostatnio o kwestiach związanych z ociepleniem klimatu. Nie da się ukryć, że sytuacja jest trudna. Ekosystem jest poważnie zachwiany. Zanieczyszczenie Bałtyku, zmiany klimatu, problemy polityczne – wszystko to wpływa na ilość połowów. Siedlisk dorszy (szczególnie tych w południowej Norwegii) jest coraz mniej. Kryzys dorszowy jest faktem.Jak sytuacja wygląda w praktyce? Zapraszamy do lektury tekstu.
Kryzys dorszowy – co na to naukowcy?
Prognozy na przyszłość nie są niestety optymistyczne. Tore Johannessen z Morskiego Instytutu Badawczego (Havforskningsinstituttet) z Bergen w wywiadzie dla Aftenposten mówi wprost:
“Dorsz utracił swoją podstawową niszę pokarmową. Ekosystem przeszedł przez to, co my naukowcy nazywamy zmianą reżimu. Główne zmiany w populacjach planktonu nastąpiły po 2002 roku. Zachwiało to całą morską piramidą pokarmową. Ważnym czynnikiem, który miał wpływ na to, był wzrost średniej rocznej temperatury, która wzrosła o 1,5 stopnia od lat osiemdziesiątych.”
Przyczyny takiego obrotu są różne. Nie bez znaczenia są jednak oczywiście zmiany klimatyczne, które są coraz większe. Tore Johannessen z Morskiego Instytutu Badawczego w dalszej części wywiadu mówi:
“Z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że jednym z ważniejszych czynników obserwowanych zmian jest to, że w morzu zrobiło się cieplej. Musimy jednak pamiętać o innych czynnikach antropogenicznych, które mają wpływ na ekosystem. Nie zapominajmy zatem o eutrofizacji mórz przez nadmierną podaż substancji biogennych przedostających się do środowiska z rolnictwa i przemysłu a także o nieracjonalnym wykorzystaniu paliw kopalnych.”
Wakacje nad Bałtykiem bez dorsza?Kryzys dorszowy – wakacje nad Bałtykiem bez świeżych ryb!
W tym sezonie letnim turyści odpoczywający nad Bałtykiem odczuli kryzys dorszowy na własnej skórze. Bardzo trudno było znaleźć smażalnie, gdzie mogliśmy dostać na talerzu naprawdę świeżą rybę. Spytałam o zdanie znajomych, którzy niedawno byli na wakacjach nad polskim morzem.
“Przyjechaliśmy z rodziną na wakacje z rodziną. Chcieliśmy, aby córka spróbowała świeżego dorsza prosto z patelni. Rzadko się jednak zdarza, aby był on w menu smażalni czy przybrzeżnych restauracji. Jeśli jest, to jego świeżość z pewnością budzi wątpliwość”. – mówi Agata wracająca z rodziną z Urlopu w Ustce.
Niestety, ekosystem się nie odnowi. My jednak możemy starać się dbać o planetę i korzystać z jej darów rozważnie – troszczyć się o nasze wspólne dobro.
Czytaj także: Zmiana klimatu w Norwegii