Dwa wypadki na A4. Dzisiaj rano rozpoczęła się “fala powrotów do domu” po listopadowym weekendzie. Wracamy do naszych domów w Polsce, jak i za granicą. Największe utrudnienia zanotowano między innymi na A4 na odcinku Bochnia – Kraków na wysokości Podłęża. Miały tam miejsce dwie poważne kolizje, w których w sumie brało udział dziewięć aut – poinformował dyżurny punktu informacji drogowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Dwa wypadki na A4 – brak wyobraźni i pośpiech na drodze…
Jak przekazał dyżurny punktu GDDKiA przejazd A4 jest już bezproblemowy. JEdnak utrudnienia po pierwszym wypadku, do którego doszło w niedzielę na autostradzie A4 na odcinku Bochnia – Kraków na jezdni w kierunku Krakowa były naprawdę spore. Później w tej samej okolicy doszło do kolejnego zdarzenia . W zdarzeniu uczestniczyły cztery samochody. Nie ma osób poszkodowanych. Przyczyna wypadków, to nadmierna prędkość i brak ostrożności. Nie bez znaczenia jest też zbyt mała odległość między samochodami.
Dwa wypadki na A4. Zasada trzech sekund – warto wprowadzić w życie!
Warto wziąć pod uwagę, że im bliżej znajdujemy się od auta, które stoi przed nami, tym trudniej będzie nam zareagować, w przypadku nagłej sytuacji. Przydatna tu jest “zasada trzech sekund”, o której mówi się coraz więcej. Na czym ona polega? Wedle jej podstawowych założeń musimy wypracować sobie taki odstęp od poprzedzającego pojazdu, by w miejscu, które właśnie on mija, znaleźć się nie wcześniej niż za trzy sekundy. Te wspomniane 3 sekundy zmniejszają ryzyko w chwili nagłego hamowania.
Zbyt mała odległość między autami jedną z najczęstszych przyczyn wypadków…
Dwa wypadki na A4. Zajrzyjmy na moment do danych Komendy Głównej Policji w 2018 r. doszło do blisko 4 tys. wypadków polegających na uderzeniu w tył innego pojazdu. Zginęło w nich 207 osób, a blisko 5,2 tys. zostało rannych. W przypadku jednośladów odstęp powinien być jeszcze większy – aby ułatwić sobie obliczenie odległości, możemy obserwować słupki. Bezpieczeństwo na drodze to podstawa. Pamiętajmy o tym ruszając w drogę.
Warto przeczytać: Norweskie seriale HBO, Netflix – będzie ich coraz więcej?