Rząd jest otwarty na ograniczenie eksportu energii elektrycznej, szczególnie że obecnie istnieje duże ryzyko niedoboru mocy. – Konieczna jest silniejsza kontrola – mówi premier.
Temat został poruszony na konferencji prasowej w piątek rano.
Uczestniczą w nich premier Jonas Gahr Støre, minister ds. ropy i energii Terje Aasland oraz dyrektor ds. zasobów wodnych i energii Kjetil Lund.
Aby w przyszłości uniknąć nadmiernego osuszania zbiorników wodnych, rząd obiecał spowolnienie eksportu energii elektrycznej w okresach niskich stanów wody.
W piątek rząd wprowadzi zaostrzone wymogi dotyczące zatrzymania wody w zbiornikach. Eksport energii też musi być ograniczony, ale tylko w okresach realnego zagrożenia niedoborem mocy.
– W przypadku niedoboru energii zatrzymamy więcej wody w zbiornikach – mówi Støre na konferencji prasowej.
Te działania nie spowodują obniżenia cen energii elektrycznej, ale zadbają o bezpieczeństwo dostaw w czasach kryzysu z niedoborami energii. Rząd i SV obiecali powołanie komisji, która zbada możliwości ingerencji w ceny energii elektrycznej.
Rząd twierdzi, że mechanizm zarządzania musi zostać wprowadzony z dużym wyprzedzeniem przed następną zimą. Opiera się na stopniowym wprowadzaniu silniejszych środków, jeśli będzie wymagała tego sytuacja podażowa.
Ingerencja w eksport
Władze energetyczne mają już możliwość ingerencji w system elektroenergetyczny w sytuacji, gdy konieczna jest reglamentacja.
Teraz będą mieli możliwość wcześniejszej interwencji, ale tylko wtedy, gdy będzie to absolutnie konieczne.
„Dostęp do interwencji będzie ściśle ograniczony i będzie obowiązywał tylko w sytuacjach, gdy istnieje realne zagrożenie brakiem energii i jest oczywiste, że ocena ryzyka dokonana przez producentów wyraźnie odbiega od oceny władz” – pisze rząd w komunikacie prasowym.
To są środki zaradcze
Rząd proponuje następujące środki:
- przemysł energetyczny musi być ustawowo odpowiedzialny za przyczynianie się do bezpieczeństwa dostaw
- władze energetyczne muszą mieć możliwość ingerencji w użycie przez przemysł zbiorników wodnych, gdy istnieje ryzyko niedoborów energii
- należy ustalić, czy władze mogą ograniczyć eksport za granice ze względów bezpieczeństwa dostaw, jeżeli istnieje realne zagrożenie niedoborem energii
- wprowadzony w ubiegłym roku system raportowania dla elektroenergetyki ma zostać sformalizowany
- energetyka musi tworzyć strategie zapewniające bezpieczeństwo dostaw, a władze muszą mieć możliwość nadzoru i nakładania sankcji
Ograniczenie eksportu jest potężnym narzędziem i powinno być stosowane tylko wtedy, gdy istnieje realne zagrożenie niedoborem energii, wskazuje minister ds. ropy i energii Terje Aasland (Ap).