Refinansowanie w Norwegii jest rozwiązaniem dla tych osób, które utraciły płynność finansową. Najogólniej rzecz ujmując – polega na połączeniu kilku kredytów w jedną, wygodną do spłaty ratę. O korzyściach takiego sposobu wyjścia z długów oraz o tym, dla kogo taki produkt jest dedykowany, dowiesz się z poniższego artykułu.
- Szukasz profesjonalnej obsługi księgowej?
- Telefon: 0047 93982173
- Obsługa w języku Polskim
- Rabaty dla nowych klientów
- Topnor www.topnor.no
Refinansowanie w Norwegii – na czym to polega
Jak nadmieniliśmy we wstępie, refinansowanie w Norwegii to nic innego, jak połączenie kilku kredytów w jedną ratę. Największą korzyścią płynącą z tego rozwiązania jest obniżenie miesięcznych kosztów, które są nieodłączną częścią spłaty zobowiązań. Taki sposób na wyjście z pętli zadłużenia pozwala odzyskać nam kontrolę nad swoimi finansami. Wynika to przede wszystkim z wygody – nie musimy już pamiętać o kilku terminach zlecania przelewów. Od momentu skorzystania z refinansjeringu, obowiązuje nas już tylko jedna rata. Tym samym obniżamy ryzyko, że o niej zapomnimy.
Warto unikać pętli zadłużenia
Najczęstszą przyczyną utraty płynności finansowej jest wpadnięcie w pętlę zadłużenia. Spowodowane jest to przede wszystkim nadmierną konsumpcją. Oszczędzanie przestało być modne, za to wydawanie pieniędzy – już jak najbardziej. Coraz częściej można zauważyć tendencję do zaciągania kredytów po to, by jak najszybciej kupić to czego pragniemy. Zapominamy jednak o tym, że dług będzie trzeba kiedyś spłacić. Zaciągamy więc kolejne zobowiązanie finansowe, dzięki któremu spłacamy bieżący kredyt i tak aż do momentu, gdy miesięczne koszty obsługi kredytu zaczną przewyższać nasze miesięczne dochody.
Zdolność kredytowa w Norwegii – o czym warto pamiętać? >>>
Pułapki finansowe w… okazjach
Wbrew pozorom, w pętlę zadłużenia można łatwo wpaść korzystając np. z zakupu nieruchomości w atrakcyjnie niskiej cenie. Po nabyciu takiego mieszkania okazuje się, że aby w nim zamieszkać należy przeprowadzić kompleksowy remont. Może się zdarzyć, że w trakcie prac budowlanych wynikną dodatkowe koszty, jakich nie uwzględniliśmy w momencie zaciągania kredytu hipotecznego. W efekcie, staramy się o kolejne zobowiązania, które umożliwią nam spełnienie marzenia o własnych czterech kątach. Dopóki mamy kontrolę nad zadłużeniem, nie stanowi to żadnego problemu. Do czasu, w którym nasze miesięczne przychody nie pozwalają nam na spłatę zadłużenia lub do czasu, kiedy nie jesteśmy w stanie zapanować nad terminami spłaty bieżących rat.
Kredyt hipoteczny w Norwegii – co musisz wiedzieć? >>>
Refinansiering w Norwegii – formalności
O refinansowanie w Norwegii warto się postarać jeszcze zanim komornik zapuka do drzwi. Raz wszczętą windykację ciężko już zatrzymać. Pierwszym objawem utraty płynności finansowej jest sytuacja, w której zaczynamy mieć problemy z bieżącym regulowaniem zobowiązań. Wówczas warto rozważyć ofertę na refinansjering.
Najczęstszym problemem przy ubieganiu się o tego typu produkty bankowe są trudności ze spełnieniem kryteriów formalnych. Banki wymagają skompletowania dużej liczby dokumentów, zaś nie wszystkie są skłonne wesprzeć swoich klientów w tym procesie. Dlatego warto rozważyć ofertę np. droższych banków – doradcy wyróżniają się indywidualnym podejściem do każdej sprawy. Pomogą też w uzyskaniu wszystkich formalności, dzięki którym instytucja ta będzie w stanie udzielić refinansowania.
Kredyt hipoteczny – co zrobić, kiedy banki mówią “NIE”? >>>
Kiedy banki odmawiają
Refinansowanie w Norwegii jest atrakcyjnym sposobem na wyjście z pętli zadłużenia, warto jednak skorzystać z oferty wyspecjalizowanego banku w tym zakresie. Często warunkiem koniecznym jest jednak dysponowanie własną nieruchomością, przy czym jej wartość musi przekraczać 250 tysięcy koron norweskich. Warto jednak rozważyć taką ofertę. Przede wszystkim po to, by uniknąć wizyty komornika, co w konsekwencji może przyczynić się do utraty nie tylko nieruchomości, ale i innych posiadanych rzeczy.
