Halloween zbliża się wielkimi krokami. Kto z nas nie zna powiedzenia „cukierek albo psikus”. Moc kostiumów, różnych dziwnych i zarazem strasznych makijaży, dekoracje pełne grozy to wszystko kojarzy nam się z Halloween. Norwegia na swojej mapie kryje wiele strasznych miejsc, o których warto wiedzieć, szczególnie przed Halloween.
Twierdza Akershus w Oslo
Zamek stoi na straży Oslo od ponad 700 lat. Przez całe życie, kiedy był użytkowany, służył za więzienie dla najbardziej niebezpiecznych zbrodniarzy w kraju, ale i za miejsce egzekucji podczas II WŚ. Nie ma wątpliwości, że jest uważany za najbardziej nawiedzone miejsce w Norwegii. Paradoks polega na tym, że jest to jeden z najsłynniejszych budynków tego kraju. Skąd liczne historie, których głównymi bohaterami są duchy? Zważywszy na to, że budynek był więzieniem, w którego murach zmarło wielu więźniów, historia głosi, że ich liczna grupa nawiedza ten budynek do dziś dnia. Najsłynniejszym duchem jest Malcanisen, zwany „demonicznym psem”, który strzeże bram zamku po tym jak został żywcem pochowany setki lat temu. Zamek wciąż posiada aktywną część, która jest chroniona przez strażników. Bardzo często właśnie od nich samych można usłyszeć liczne historie dotyczące np. odczucia pchania ich podczas patrolowania korytarzy.
Czytaj także: Romantyczny weekend w Norwegii
Katedra Nidaros, Trondheim
Ten budynek w Trondheim znajduje się nad rzeką w mieście od ponad 1000 lat. Ciekawostką jest fakt, że nigdy nie słyszano o tym aby w katedrze miało straszyć aż do 1924 roku. W tamtym czasie żona biskupa stwierdziła, że widzi ducha mnicha z jasnoniebieskimi oczami i krwawiącą raną na jego ciele. Historia wydaje się jeszcze bardziej ciekawa, kiedy historycy oznajmiają, że katedra nigdy nie miała nic wspólnego z zakonem mnichów. W niedalekim czasie wydarzeń z udziałem ducha mnicha było coraz więcej. Osoby, które doświadczały spotkania z duchem, informowały, że mnich zbliża się i przechodzi przez ludzi. Dodatkowo bardzo często na terenie katedry o późnych, nocnych godzinach, słyszano odległy śpiew i dźwięk organowej muzyki.
Najstraszniejsze miejsca w Norwegii. Pyramiden, Svalbard
Jest to dawna, radziecka osada, która mieści się na norweskim, arktycznym archipelagu Svalbard. Jej sława jest tak wielka, że znalazła swe miejsce w rankingu dziesięciu najlepszych miasteczek na świecie według National Geographic. Dawniej była to górnicza placówka. W roku 1998 jej działalność została rozwiązana, a teren pozostawiony w zasadzie bez naruszenia. Na stołach można znaleźć pozostawione kubki, wycinki z gazet, które są porozwieszane na ścianach bądź narty podparte na korytarzach. Teren osady nie posiada na swoim koncie zbyt wielu zjawisk paranormalnych, ale odkąd górnicza działalność została rozwiązana, teren odnotowuje bardzo mało odwiedzających. Ci co potrafią zebrać się na odwagę informują, że w trakcie zwiedzania opustoszałych budynków czuć dziwny chłód.
Czytaj także: Wyspa Trolli- czyli gdzie warto zabrać dziecko na wycieczkę
Ruiny kościoła Nes
Ludzie spacerujący po tym byłym kościele nad brzegiem rzeki Glomma w Akershus twierdzą, że czują wielki opór podczas chodzenia po ruinach. Wyłączające się pochodnie, problemy ze światłami i zamkami w samochodach. To nieliczne przypadki jakie zgłaszane są przez mieszkańców i turystów, którzy odwiedzają teren budynku. Miejscowi wierzą, że duch, który nawiedza to miejsce i jest odpowiedzialny za wszystkie ww. zdarzenia to były ksiądz Jakub Christian Finckenhagen. Niektórzy mówią, że jego dzieci zostały pochowane za ołtarzem, a inni, że ksiądz targnął się na swoje życie w kościele.
