Kryzys energetyczny, napięcia geopolityczne, pandemia i przepełnione hotele mogą stwarzać wyzwania na szczycie klimatycznym w Glasgow.
W związku z powodziami, falami upałów i pożarami lasów, które tego lata nawiedziły wiele krajów, ogromne było pragnienie wzmożonych wysiłków na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym .
Amerykański wysłannik ds. klimatu John Kerry nazwał szczyt w Glasgow „ostatnią najlepszą nadzieją” na uniknięcie najgorszych konsekwencji zmian klimatycznych.
Jednak kraje na szczycie stoją przed poważnymi dylematami, wyzwaniami i sprzecznymi interesami. Rząd brytyjski – który wraz z Włochami jest gospodarzem spotkania – najwyraźniej zaczął tłumić oczekiwania.
„Bardzo się martwię, ponieważ może się nie udać” – powiedział premier Boris Johnson na początku tego tygodnia.
Podczas spotkania z brytyjskimi uczniami Johnson przyznał, że trudno jest dokonać niezbędnych postępów w negocjacjach klimatycznych.
– To bardzo, bardzo trudne. Ale myślę, że to możliwe – dodał.
Sekretarz generalny ONZ António Guterres również wyraził zaniepokojenie.
– Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze uniknąć porażki w Glasgow. Ale czasu jest mało i sprawy stają się coraz trudniejsze, powiedział niedawno.
Jednym z celów brytyjskich gospodarzy jest zwiększenie poparcia dla celu ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia.
Ale to będzie niezwykle trudne. Zamiast tego wydaje się, że świat zmierza w kierunku 2,7 stopnia, jeśli wszystkie kraje spełnią wyznaczone do tej pory cele w zakresie emisji.
– To oczywiście bilet w jedną stronę do katastrofy, uważa Guterres.
Oczekuje się, że ponad stu szefów państw i rządów weźmie udział w pierwszej fazie szczytu klimatycznego COP26 na początku przyszłego tygodnia.
Wśród nich są prezydent USA Joe Biden, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Indii Narendra Modi i premier Norwegii Jonas Gahr Støre (pracownicy). Wielka Brytania pozuje z Borisem Johnsonem i kilkoma członkami brytyjskiej rodziny królewskiej.
Szczyt ONZ odbywa się pod koniec roku z serią dramatycznych wydarzeń, które podniosły świadomość globalnego ocieplenia. Stany Zjednoczone, Kanada, Niemcy, Grecja, Chiny i kilka innych krajów zostały tego lata dotknięte ekstremalną pogodą, która była związana ze zmianami klimatycznymi.
Panel Klimatyczny ONZ przedstawił nowy, ponury raport, który António Guterres określił jako „kod czerwony dla ludzkości”.
Spala więcej węgla
Ale chociaż zmiany klimatyczne stały się bardziej widoczne dla ludzi w Europie i Ameryce Północnej, jesienią tego roku w niektóre części świata dotknął kryzys energetyczny.
Cena kopalnych źródeł energii, ropy naftowej, gazu, a także węgla poszybowała w górę. Jeśli klimat ma się ustabilizować, zużycie węgla i ropy musi zostać szybko ograniczone, ale zamiast tego wzrósł popyt.
Kryzys energetyczny ma kilka różnych przyczyn. Ale jednym z czynników w Europie był brak wiatru, który uderzył w energię wiatrową opracowaną w celu ograniczenia emisji klimatycznych.
Sytuacja może utrudnić uzgodnienie szczytu w Glasgow, pisze agencja informacyjna Bloomberg. Kraje mogą być mniej skłonne do obiecywania cięć w energetyce węglowej.
Negocjacje klimatyczne mają również wpływ na stosunki między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, dwoma największymi emitentami na świecie. Ta relacja była pełna konfliktów odkąd Donald Trump poszedł na wojnę z Chinami.
Ścisła kontrola infekcji
Pomimo dramatycznych ostrzeżeń klimatycznych ONZ, chiński prezydent Xi Jinping prawdopodobnie odrzuci szczyt w Glasgow. Prezydent Rosji Władimir Putin również nie pojedzie do Szkocji.
Pandemia koronawirusa i brak pokoi hotelowych stwarzają praktyczne problemy dla części osób, które będą fizycznie uczestniczyć w spotkaniu. Delegaci z biednych krajów podlegają surowym restrykcjom i niebotycznym cenom hoteli.
Choć szczyt klimatyczny został określony jako najważniejszy od szczytu w Paryżu w 2015 roku, to nie są to największe decyzje planowane w tej rundzie negocjacji.
Przeciąganie liny o finansowanie przez kraje bogate środków klimatycznych w krajach biednych będzie kontynuowane. Kilka krajów obiecało zwiększyć swoje składki – ale prawdopodobnie nie na tyle, aby osiągnąć cel 100 miliardów dolarów rocznie.
Ponadto podjęta zostanie nowa próba uzgodnienia zasad handlu kwotami zgodnie z Porozumieniem Paryskim. W tych rozmowach wiodącą rolę będzie odgrywać Norwegia.
- Bardzo ważny rok
Brytyjscy gospodarze mają nadzieję na postęp w wielu różnych obszarach, które są częścią procesu negocjacyjnego, według brytyjskiego źródła, z którym rozmawiało NTB.
Między innymi istnieje nadzieja, że więcej krajów zobowiąże się do tzw. zerowej emisji netto do 2050 roku.
Dyrektor ds. badań Steffen Kallbekken w Cicero Center for Climate Research mówi, że rok 2021 jest bardzo ważnym rokiem dla międzynarodowej polityki klimatycznej. Ale to nie dlatego, że w Glasgow planowanych jest wiele ważnych decyzji.
Zamiast tego odwołuje się do dobrowolnych celów emisyjnych, które kraje świata zawarły w porozumieniu paryskim. Cele będą regularnie zaostrzane, co uczyniło wiele krajów w ciągu ostatniego roku.
Ogólnie rzecz biorąc, poziom ambicji został w ten sposób wyższy – ale nie na tyle, aby powstrzymać świat przed dążeniem do ocieplenia o 2,7 stopnia.
Źródło: NTB
Foto: (AP Photo/Alberto Pezzali)
