Samochody elektryczne, a ekologia – to zagadnienie coraz częściej poruszane w środowisku motoryzacyjnym. Duńska Rada Klimatyczna podeszła do tego zagadnienia kompleksowo. W najnowszych badaniach uwzględnili nie tylko różnice w emisji spalin pomiędzy elbilami, a pojazdami spalinowymi. Uwzględniono również zanieczyszczenia wynikające z procesów produkcyjnych.
Samochody elektryczne w Norwegii
Jak już pisaliśmy na łamach naszego portalu, Norwegia stawia na rozwój branży samochodów elektrycznych. Fakt, że obecnie ponad 50% nowo sprzedawanych aut w tym kraju to te wyposażone w silniki elektryczne wynika z rozwiązań prawnych sprzyjających tej branży. Pierwsze kroki w tym kierunku podjęto już w 1990 roku, kiedy zniesiono cło na te pojazdy. Prawdziwy przełom nastąpił w 2002 roku, kiedy zdecydowano się na zniesienie 25-procentowego podatku VAT na elbile. Efekty zaczęły przychodzić dopiero po 20 latach od momentu wprowadzenia pierwszych udogodnień.
Czytaj również: Ford myśli o sukcesie w branży aut elektrycznych >>>
Samochody elektryczne, a ekologia
Fala wzrostu popularności sprawiła, że zaczęto coraz częściej zastanawiać się nad zagadnieniem “Samochody elektryczne, a ekologia”. Najnowszych wyników badań dostarczyła Duńska Rada Klimatyczna, która przeanalizowała wszystkie aspekty związane z elbilami – począwszy od procesów produkcyjnych, na eksploatacji kończąc. Wzięto przy tym pod uwagę również zanieczyszczenia będące w udziale pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi.
Mniejsza emisja dwutlenku węgla
Duńska Rada Klimatyczna przyjęła następujące założenia do analiz:
- samochód elektryczny zasilany baterią o mocy 40 kWh,
- 150 kg zużytego dwutlenku węgla do produkcji 1 kWh mocy baterii,
- przebieg 200 tys. kilometrów zanim auto zostanie oddane do złomowania.
Do tych założeń pasuje Nissan Leaf, który posiada baterię o mocy 40 kWh. Jak wynika z badań, początkowo elbil wykazuje wyższe zużycie dwutlenku węgla za sprawą procesów produkcyjnych. Jednak w ujęciu całościowym, pojazdy elektryczne stają się bardziej proekologiczne już przy 50 tys. kilometrów. Szczegóły prezentuje poniższy wykres:
Wyraźnie widać, że przy zastosowaniu wyłącznie źródeł energii odnawialnej do produkcji prądu, emisja dwutlenku węgla w wyniku stosowania samochodów elektrycznych jest jeszcze niższa w całym cyklu życia pojazdów. Początkowa wielkość emitowanych zanieczyszczeń jest wprawdzie większa, niż w przypadku aut spalinowych, jednak w toku użytkowania wartości te zrównują się już przy ok. 10 tys. przebytych kilometrów.
Czytaj również: To koniec darmowego ładowania Tesli? >>>
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku elbili z baterią o mocy 100 kWh, co przedstawia poniższy wykres:
W tej analizie posiłkowano się parametrami Tesli S oraz X, posiadających baterię o mocy 100 kWh. Do wyprodukowania tych pojazdów zużyto ok. 23 ton dwutlenku węgla, jednak w wyniku niskiej emisji w trakcie użytkowania już przy 50 tys. przebytych kilometów wartość ta zrównuje się z pojazdami spalinowymi.
Czytaj również: Samochody elektryczne w Norwegii – nowy rozdział motoryzacji >>>
Wyniki
Samochody elektryczne, a ekologia to pojęcia zbieżne. Na podstawie wyników badań Duńskiej Rady Klimatycznej widać wyraźnie, że chociaż sama produkcja elbili wiąże się z większą emisją dwutlenku węgla niż w przypadku produkcji spalinowych odpowiedników, to różnice te niwelowane są wraz z przejechanymi kilometrami. Z powyższych wykresów wynika, że:
- produkcja elbilu z 40 kWh wiąże się z emisją CO2 na poziomie ok. 23 ton, zaś produkcja spalinowego odpowiednika pochłania ok. 5 ton CO2. Jednak już przy 50 tys. przebytych kilometrów łączna emisja wynikająca z aut elektrycznych jest równa pojazdom spalinowym – im więcej kilometrów, tym różnica ta na korzyść elbili jest większa,
- przy wykorzystaniu źródeł energii odnawialnej wyższa emisja CO2 w trakcie produkcji jest “neutralizowana” już przy 10 tys. kilometrów.
Proekologiczne elbile
Samochody elektryczne, a ekologia idą w parze. Różnica w emisji dwutlenku węgla po przejechaniu 200 tys. kilometrów pomiędzy elbilem, a pojazdem spalinowym wynosi ok. 43 ton. Obecnie na świecie znajduje się ok. 1,1 mld wszystkich samochodów osobowych – z prostego szacunku wynika, że gdyby wszystkie zastąpiono wyłącznie samochodami elektrycznymi, emisja CO2 spadłaby o 47,3 mld ton w ciągu cyklu życia. Przyjmując, że średni dzienny przebieg auta to 30 km, otrzymujemy 10,8 tys. km rocznie – zatem cykl życia auta można oszacować na ok. 18 lat. Sumarycznie zastąpienie silników spalinowych elektrycznymi w autach osobowych daje nam niższą emisję CO2 o ok. 2628 mln ton rocznie.